Żeby nie było wątpliwości: sympatyczny znajomy, motolotnią mnie przeleciał... to znaczyyy... no, leciałam z nim jego powietrznym rumakiem!
Byłam tak zajęta fotografowaniem, żeby w ogóle uchwycić coś ciekawego i żeby to było w miarę ostre, że zapomniałam się bać
1.
2.
3.
4. Lot odbył się 20 maja 2014 r., tuż przed nadchodzącą falą powodziową. Na zdjęciach widać jej początek - wody Wisły są brudne i spienione.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.